Tytuł: Wspomnienie o ogierze Aquino
Autor: Anna Sas-Jaworska
Liczba stron: 2,5
Data publikacji: 1973

Przemyślania hodowczyni Anny Sas-Jaworskiej na temat doskonałego ogiera – Aquino.

Źródło: Koń Polski nr 2, 1973 r.

Prędkość wczytywania jest zależna od ilości stron w publikacji oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.

Tytuł: Kozienice
Autor: Paweł Popiel
Liczba stron: 5,5
Data publikacji: 1932

Sprawozdanie z wizyty Pawła Popiela w Państwowej Stadninie Koni Pełnej Krwi Angielskiej w Kozienicach, 1932 r.

Źródło: Hodowca i Jeździec nr 29, 30 – 1932 r.

Prędkość wczytywania jest zależna od ilości stron w publikacji oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.

Tytuł: Kozienice
Autor: Józef Szempliński
Liczba stron: 9
Data publikacji: 1928

Sprawozdanie z wizyty Józefa Szemplińskiego w Państwowej Stadninie Koni Pełnej Krwi Angielskiej w Kozienicach, 1928 r.

Źródło: Hodowca i Jeździec nr 49, 50 – 1928 r.

Prędkość wczytywania jest zależna od ilości stron w publikacji oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.

Urodził się w roku 1947 na terenie toru wyścigowego Służewiec w bloku przy magazynie zbożowym, dlatego można nazwać go jednym z ostatnich autochtonów.

Ojciec Witolda Sikorskiego był przedwojennym jeźdźcem wyścigowym, jeździł głównie wyścigi płotowo – przeszkodowe do roku 1956, gdy podczas naskakiwania konia na torze wyścigowym doznał bardzo poważnej kontuzji (tydzień leżał w szpitalu bez przytomności). Na torze mieszkał do roku 1961, po czym przeprowadził się na Ochotę do budynku wybudowanego przez PTWK.

W roku 1969 rozpoczął studia na wydziale zootechnicznym SGGW w Warszawie, będąc stypendystą PTWK.

Praktyki studenckie odbywał w Skrzydlowie i Pępowie. Po ukończeniu studiów z tytułem inżyniera, rozpoczął prace w PTWK, jako aspirant trenerski, jednocześnie przechodząc wszystkie, stanowiska pracy związane z zawodem (szpital, dział selekcji, stajnie, praca w czasie mitingu na celowniku), odbył 3 miesięczny staż w byłym ZSSR na rosyjskich torach wyścigowych i instytutach naukowych związanych z końmi. W tym czasie z powrotem zamieszkał na torze.

Z braku perspektywy otrzymania pracy jako trenera na służewieckim torze przeszedł do pracy na krótko do Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej, a później pracował jako doradca rolniczy w gminie Konstancin-Jeziorna i następnie jako pracownik w urzędzie gminy, aż do przejścia na emeryturę.

Po przemianach ustrojowych jakie zaszły w Polsce, włączył się w nurt tworzenia wyścigów na nowych zasadach. Był jednym z kilku osób, które wskrzeszały wyścigi płotowe na Służewcu, opracowywał plan gonitw dla tej grupy koni, zdał egzamin trenerski (przed kolegą z którym pracował uprzednio), prowadził dorywczo małą stajnię wyścigową, w której biegały konie mojej własności. W tym czasie odwiedził wiele europejskich torów wyścigowych w; Czechach, na Słowacji, we Francji, Włoszech.

Od około roku 2000 współpracował z trenerami i właścicielami czeskimi, w sprawach zakupów przez nich polskich koni do gonitw przeszkodowych. Mając rozległa wiedzę w tej sprawie postanowił napisać książkę o koniach polskiej hodowli biorących udział w gonitwach płotowo – przeszkodowych, trenowanych przez czeskich trenerów, a kanwą była sławna gonitwa Velka Pardubicka. W jego zamiarach jest również dokładny opis życia w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych w służewieckiej enklawie ludzi (wymienić ich z nazwiska), którzy tworzyli historie toru.  


Publikacje w PCBJ:


Tytuł: Karol Rómmel
Autor: Witold Sikorski
Liczba stron: 2,5
Data publikacji: 2023

Fragment opracowania pt.: „Velka Pardubicka 1874 – 2022”, autorstwa Witolda Sikorskiego, poświęcony osobie Karola Rómmla.

Źródło: Koń Polski nr 2, 1989 r.

Prędkość wczytywania jest zależna od ilości stron w publikacji oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.

Tytuł: Tadeusz Dachowski
Autor: Witold Sikorski
Liczba stron: 2,5
Data publikacji: 2023

Fragment opracowania pt.: „Velka Pardubicka 1874 – 2022”, autorstwa Witolda Sikorskiego, poświęcony osobie Tadeusza Dachowskiego.

Źródło: Velka Pardubicka 1874 – 2022 – Witold Sikorski

Prędkość wczytywania jest zależna od ilości stron w publikacji oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.

Tak pokonywano przeszkody we Włoszech i nie tylko, w okresie przed pojawieniem się naturalnego stylu jazdy.

Tytuł: Historia jeździectwa, cz. I, Od jazdy na oklep do szkoły maneżowej
Autor: Witold Domański
Liczba stron: 4
Data publikacji: 1989

Pierwsza część serii artykułów Witolda Domańskiego poświęconych historii jeździectwa. Od Starożytności po XIX wiek.

Paradoksalne może się wydawać, że mimo wzrostu mechanizacji na całym świecie, rola konia we współżyciu z człowiekiem nie tylko nie maleje, ale wręcz wzrasta i to im bardziej kraj jest zmotoryzowany, tym szerzej koń jest utrzymywany dla celów rekreacyjnych i sportowych. Ostatnio pojawiają się nawet propozycje, by powrócić w pewnym zakresie do wykorzystywania w większym stopniu koni w rolnictwie, a także i transporcie, zarówno ze względów ekonomicznych, jak i ochrony środowiska. Oczywiście dotyczyć by to miało pracy na terenach górzystych oraz drobnych prac i na krótkich dystansach.”

Źródło: Koń Polski nr 2, 1989 r.

Prędkość wczytywania jest zależna od ilości stron w publikacji oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.

Kpt. Federico Caprilli, twórca naturalnej szkoły jazdy, skacze przeszkodę wysoką na 175 cm na koniu Vecchio.

Tytuł: Historia jeździectwa, cz. II, Narodziny nowoczesnego jeździectwa
Autor: Witold Domański
Liczba stron: 4
Data publikacji: 1989

Druga część serii artykułów Witolda Domańskiego poświęconych historii jeździectwa. Narodziny nowoczesnego jeździectwa.

„Na południu Europy, we Włoszech konkursy rozpoczęły się w 1891 r. na terenie szkoły kawaleryjskiej Tor di Quinto. W tych pierwszych zawodach wziął udział między innymi porucznik Federico Caprilli (1868— 1907), prekursor naturalnej lub inaczej zwanej — włoskiej szkoły jazdy. Caprilli, instruktor jazdy tej szkoły, uważał, że przyczyną klęski włoskiej kawalerii w bitwie z Austriakami pod Custozzą, była mała operatywność tejże kawalerii „spętanej” maneżową szkołą jazdy. Postanowił więc zerwać z jej zasadami, posadzić jeźdźca bardziej do przodu, a przede wszystkim dać koniowi większą swobodę, aby mógł się posługiwać w pokonywaniu przeszkód swymi naturalnymi ruchami.”

Źródło: Koń Polski nr 3, 1989 r.

Prędkość wczytywania jest zależna od ilości stron w publikacji oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.

Amerykański folblut Heatherbloom dosiadany przez swego właściciela, farmera Dicka Donnelly pokonał w 1902 r. wysokość 249 cm. Ten wynik nie został jednak oficjalnie uznany za rekord w skoku na wysokość

Tytuł: Historia jeździectwa, cz. III, 1900 – 1910 rok
Autor: Witold Domański
Liczba stron: 3
Data publikacji: 1989

Trzecia część serii artykułów Witolda Domańskiego poświęconych historii jeździectwa. 1900 – 1910 rok.

„Pierwsza dekada XX w., to konsolidacja jeździectwa w Europie i próby uporządkowania przepisów różnych konkurencji. W roku 1900 Francuzi zorganizowali championat konia wojskowego, który stał się pierwowzorem dzisiejszego wszechstronnego konkursu konia wierzchowego. Za przykładem Francuzów, obok rozpowszechnionych już w Europie konkursów w skokach przez przeszkody, oraz konkursów w skoku na wysokość i szerokość, zaczęto wprowadzać championaty konia wojskowego. I tak w 1902 r. w Turynie, Yverdon (Szwajcaria) i Barcelonie, w 1903 w Portugalii, a w 1908 w Tor di Quinto (Włochy).”

Źródło: Koń Polski nr 4, 1989 r.

Prędkość wczytywania jest zależna od ilości stron w publikacji oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.

Karol Rómmel, członek rosyjskiej ekipy olimpijskiej, w czasie konkursu skoków na koniu Ziablik (Zięba).

Tytuł: Historia jeździectwa, cz. IV, Narodziny Pucharu Narodów (1909 – 1912 r.).
Autor: Witold Domański
Liczba stron: 4
Data publikacji: 1989

Czwarta część serii artykułów Witolda Domańskiego poświęconych historii jeździectwa. Narodziny Pucharu Narodów (1909 – 1912 r.).

„8 czerwca 1909 r. na konkursy hipiczne w Olympia Hall w Londynie zjechało 6 ekip narodowych, każda, jak wtedy było w zwyczaju, złożona z samych oficerów. Wtedy to po raz pierwszy obok licznych konkursów skoków indywidualnych, rozegrano konkurs zespołowy nazwany konkursem o puchar fundatora, króla Edwarda VII.”

Źródło: Koń Polski nr 5-6, 1989 r.

Prędkość wczytywania jest zależna od ilości stron w publikacji oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.