Prędkość wczytywania jest zależna od rozdzielczości skanów oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.


Tytuł: Krajobraz przed bitwą
Autor: Sławomir Dudek
Liczba stron: 2,5
Wydawca:
Data publikacji: 2024

ISBN:

Pan Sławomir Dudek rozmyśla na temat polskiego środowiska jeździectwa sportowego.

Źródło: slawomirdudek.pl


W związku z objętością dokumentu, mogą wystąpić problemy z jego przeglądaniem na urządzeniach mobilnych (tablety, smartfony).


Sławomir Dudek. Dziennikarz, autor i miłośnik koni. Pracownik wydawnictwa Świat Koni. Od 2023 roku prowadzi blog slawomirdudek.pl.

Tak pisze o sobie, na swoim blogu:

„(…) Tak jak z pewnością u wielu ludzi, tak i w moim życiu, przypadek czy splot wielu naraz okoliczności kształtowały moją teraźniejszość oraz przyszłość. Niczym w życiu Witka Długosza, bohatera filmu Krzysztofa Kieślowskiego pt „Przypadek”, tak i u mnie los splatał moją ścieżkę ze ścieżką innych ludzi i z wydarzeniami, które wyznaczały kolejne ważne chwile mojego życia.

Pierwszy taki moment, który pamiętam, to próba zapisania się 6 kumpli z klasy 6 SP 124 w Łodzi do sekcji strzeleckiej działającej przy LOK Łódź (ojciec jednego z nas był działaczem LOK).

Tomek ustalił ze swoim ojcem termin i pewnego późnojesiennego wtorku 1970 roku grupa 6 buńczucznych nastolatków wybrała się tramwajem na ul. Piotrkowską. Wyobraźnia rysowała w naszych głowach (a przynajmniej w mojej) obrazy „snajperskich” dokonań na zawodach w kraju i za granicą, nie wyłączając IO czy MŚ.

Uniesienia te jednak prysnęły jak mydlana bańka po twardym zderzeniu z rzeczywistością, kiedy to w sekretariacie (chyba to był sekretariat) indagowani przez grupkę około 10 „starszych” o powód naszej wizyty wydukaliśmy, że chcemy zapisać się do sekcji strzeleckiej. Ich gromki śmiech zrzucił nas ze szczytu strzeleckiego Olimpu w otchłań Hadesu zwątpienia w jakikolwiek sens życia. „Dzisiaj dyżur ma sekcja żeglarska, a nie strzelecka. W tym tygodniu strzelców już nie będzie” – słowa te brzmiały dla nas gorzej i groźniej niż wyrok śmierci. Ze spuszczonymi głowami wyszliśmy całkowicie załamani, noga za nogą schodziliśmy z 1 piętra na dół marmurowymi schodami pięknej klatki schodowej.

I tutaj los pokazał swoje przewrotne oblicze. Wyskoczył za nami około 40-letni facet i zapytał, czy w takim razie nie zapisalibyśmy się do tej sekcji żeglarskiej. Szczerze mówiąc, nie był to dla nas wtedy jakikolwiek ekwiwalentem za olimpijskie medale w strzelectwie! Bo czy można kumplom, a przede wszystkim dziewczynom, z klasy 6 SP zaimponować jakimś tam żeglarstwem? Na tamtą chwilę szczerze w to wątpiłem.

A jednak pomimo tych wątpliwości oraz dzięki fenomenalnemu podejściu pana, który nas cofnął (Biedrzyckiego? – pamięć jednak zawodzi), wróciliśmy wszyscy do domów z deklaracjami członkowskimi, które nasi rodzicie mieli podpisać, jako, że byliśmy przecież wtedy niepełnoletni.
Gdyby nie było wtedy tego gościa, gdyby nie pobiegł za nami, ominęła by mnie pewnie moja fascynacja żeglarstwem i piękny kawałek mojego życia.

Kolejnym przypadkiem kiedy los pokierował moim życiem było podjęcie pierwszej pracy w roku 1978. Zakładowy Ośrodek Informatyki w ZEŁ-M na ulicy Tuwima. Konserwator komputera Odra 1305. Jednym ze starszych kolegów, z którym przegadałem wiele przerw śniadaniowych i nie tylko był Heniek Błaszczyk. Heniek jeździł wtedy konno w ŁKJ w Łagiewnikach. Te śniadaniowe opowieści odkurzyły w mojej pamięci zasadzone w dzieciństwie marzenie o jeździe konnej. To samo poczucie wolności co na wodzie można przecież mieć dzięki koniom i na lądzie!

Chyba inaczej być nie mogło. Niebawem skończyłem dwustopniowy kurs prowadzony w ŁKJ i napisałem podanie o przyjęcie mnie w poczet członków ŁKJ. Po uzyskaniu poparcia dwóch członków (Heniek i Stachu Marchwicki) oraz rocznym oczekiwaniu, Zarząd pozytywnie rozpatrzył moje podanie. Był to chyba rok 1981.

Moja droga zawodowa toczyła się swoim rytmem. Niezbyt często zmieniałem miejsca pracy, ale jednak do roku 2006 uzbierało się 5 moich pracodawców. Po technicznej obsłudze dużego (dzisiaj byśmy powiedzieli mainframowego) komputera wraz z jego rożnymi peryferiami przyszedł czas pracy jako operator systemów informatycznych, zaopatrzeniowiec i serwisant innowacyjnego sprzętu jakim było EKG późnych potencjałów oraz składanie, obrót oraz serwis sprzętu klasy PC. Potem był handel detaliczny oraz hurtowy podzespołami elektronicznymi a później akcesoriami i częściami do telefonów komórkowych.

Kiedy ta ostatnia aktywność padła, stanąłem przed dylematem jaki kierunek wyjazdu z kraju wybrać. Los jednak znowu miał swoją wizję mojej przyszłości. W maju 2005 roku na rynku wydawniczym pojawił się nowy tytuł, miesięcznik Świat Koni przeznaczony dla miłośników koni i szeroko rozumianego jeździectwa. Od pierwszego numeru znajdowały się w nim moje teksty. I tak rozważania o wyjeździe zakończyła oferta stałej pracy dla ŚK, którą złożył mi właściciel tytułu, Robert Pytliński. Po naradzie z żoną, postanowiliśmy z niej skorzystać.

Po ponad 16 latach, przyszedł jednak dzień, w którym moja wspólna ze ŚK droga się skończyła.
Czas więc na nowe wyzwania. Jednym z nich jest ten blog, na którym znajdziecie teksty dotyczące głównie jeździectwa, ale nie tylko.”


Publikacje w PCBJ:


Prędkość wczytywania jest zależna od rozdzielczości skanów oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.


Tytuł: Sjonka
Autor: Wojciech Ginko
Liczba stron: 3,5
Wydawca:
Data publikacji: 1989

ISBN:

Sprawozdanie Wojciecha Ginko z udziału Andrzeja Sałackiego na na Czcionce podczas „Horse of the Year” na Wembley.

Źródło: Jeźdźcy i konie 1989-01


W związku z objętością dokumentu, mogą wystąpić problemy z jego przeglądaniem na urządzeniach mobilnych (tablety, smartfony).



Prędkość wczytywania jest zależna od rozdzielczości skanów oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.


Tytuł: Polo, sport królów
Autor: Magdalena Wyganowska
Liczba stron: 4,5
Wydawca:
Data publikacji: 1991

ISBN:

Artykuł Pani Magdaleny Wyganowskiej poświęcony polo, grze powstałej w Azji Środkowej, rozgrywanej konno na trawiastym boisku.

Źródło: Koń Polski 1991-02


W związku z objętością dokumentu, mogą wystąpić problemy z jego przeglądaniem na urządzeniach mobilnych (tablety, smartfony).



Prędkość wczytywania jest zależna od rozdzielczości skanów oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.


Tytuł: John Whitaker w Polsce
Autorzy: Anna Małecka, Ewa Hordyńska
Liczba stron: 4,5
Wydawca:
Data publikacji: 1995

ISBN:

Wywiad z jeźdźcem Johnem Whitakerem, w czasie Jego wizyty w Ochabach, listopad 1995 r.

Źródło: Jeźdźcy i koni 1995-04


W związku z objętością dokumentu, mogą wystąpić problemy z jego przeglądaniem na urządzeniach mobilnych (tablety, smartfony).



Prędkość wczytywania jest zależna od rozdzielczości skanów oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.


Tytuł: Marek Roszczynialski
Autor: Witold Duński
Liczba stron: 4
Wydawca:
Data publikacji: 2012

ISBN:

Biografia, Marka Roszczynialskiego – olimpijczyka, mistrza Polski żołnierza, hodowca i działacza sportowego w jeździectwie, autorstwa Witolda Duńskiego.

Źródło: Konno po sławę, tom II (2012) – Witold Duński


W związku z objętością dokumentu, mogą wystąpić problemy z jego przeglądaniem na urządzeniach mobilnych (tablety, smartfony).



Prędkość wczytywania jest zależna od rozdzielczości skanów oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.


Tytuł: Wspomnienia współtwórców legendy Jeździeckiej Doliny Zbrosławice
Autor: Wojciech Ginko
Liczba stron: 54
Wydawca: Wojciech Ginko
Data publikacji: Zbrosławice, 2018

ISBN:

Fragment książki „Jeździecka Dolina Zbrosławice, czyli o koniach, ludziach i PRL-u„, autorstwa Wojciech Ginko.

Spis treści:

Część 4. Jeździecka dolina Zbrosławice – s. 158

  • Dodatek: Możesz opuścić Zbrosławice, ale one nie opuszczą ciebie (wspomnienia członków klubu) – s. 168
  • Galopem – s. 170
  • Pan Zbyszek – s. 171
  • Koń,… jaki jest, każdy widzi – s. 173
  • Posadź dupę w siodle – s. 175
  • Mobilek – s. 177
  • Fajnie jest wiedzieć – s. 179
  • Zaczęło się od nocnej wachty – s. 180
  • Kronika przypadków zbrosławickich – s. 182
  • Kolorowe lata – s. 185
  • Możesz opuścić Zbrosławice, ale one nie opuszczą ciebie – s. 189
  • Brakujące ogniwo – s. 192
  • Dwudziesty dzień rajdu – s. 194
  • Co było dalej po erze dinozaurów? – s. 200
  • Podziękowania – s. 214
  • Opinie – s. 216
  • O autorze – s. 221

W związku z objętością dokumentu, mogą wystąpić problemy z jego przeglądaniem na urządzeniach mobilnych (tablety, smartfony).



Prędkość wczytywania jest zależna od rozdzielczości skanów oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.


Tytuł: Zbrosławice – Kalendarium
Autor: Wojciech Ginko
Liczba stron: 5
Wydawca: Wojciech Ginko
Data publikacji: Zbrosławice, 2018

ISBN:

Fragment książki „Jeździecka Dolina Zbrosławice, czyli o koniach, ludziach i PRL-u„, autorstwa Wojciech Ginko.


W związku z objętością dokumentu, mogą wystąpić problemy z jego przeglądaniem na urządzeniach mobilnych (tablety, smartfony).



Prędkość wczytywania jest zależna od rozdzielczości skanów oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.


Tytuł: Jak powstał Ośrodek Jeździecki w Zbrosławicach
Autor: Wojciech Ginko
Liczba stron: 129
Wydawca: Wojciech Ginko
Data publikacji: Zbrosławice, 2018

ISBN:

Fragment książki „Jeździecka Dolina Zbrosławice, czyli o koniach, ludziach i PRL-u„, autorstwa Wojciech Ginko.

Spis treści:

Część 2. Jak powstał Ośrodek Jeździecki w Zbrosławicach – s. 20

  • Czas poszukiwań – s. 22
  • Syrenka – s. 24
  • Sacrum i profanum – s. 25
  • No i zaczęło się – s. 27
  • Frodo, Nazgul i ta stoczka kontra Sekretarz Generalny PZJ Eryk Brabec – s. 30
  • Sierściuchy – s. 34
  • Wachty i wachmistrze – s. 36
  • Paragraf czwarty – s. 38
  • Konie sportowe, szansa niewykorzystana – s. 40
  • Polski Związek Jeździecki – konie sportowe, szansa wykorzystana – s. 42
  • Pieniądze – s. 46
  • Andrzej Pawłowski vel Dziubas – s. 47
  • Szkolenie instruktorów – s. 49
  • Za granicę… i polskie przypadki Szwedów – s. 51
  • Anthony Paalman – s. 53
  • Bogusław Lustyk – s. 54
  • Jacek Reczyński – s. 56
  • Złoty okres skoków, ujeżdżenia i zgłębiania psychologii koni, czyli Krzysztof Skorupski vel Skorupa – s. 57
  • Jaś Nowak – s. 58
  • Jerzy Buzek – s. 59
  • August Chełkowski – s. 60
  • Józef Musioł – s. 61
  • Budujemy nowy dom – s. 62
  • Staszek Prussak – s. 66
  • Heniek Przybyła – s. 68
  • Zdobywane w bólach środki, czyli finansowanie budowy – s. 70
  • Czar pieczątki, która wszystko zmienia – s. 71
  • Proletariusze wszystkich krajów – łączcie się! – s. 75
  • Janusz Kuśnierz i propaganda sukcesu – s. 75
  • Układ Warszawski – s. 77
  • Wielki Polak z Wielkopolski – s. 78
  • No właśnie: trafili na Zbyszka Jawora – s. 80
  • Dura lex, sed lex – s. 81
  • Biuro Ochrony Rządu – s. 82
  • Profesor Zbigniew Messner – kryta ujeżdżalnia? A może dwie? – s. 83
  • Codzienność – s. 85
  • Chłopaki z Caritasu – s. 91
  • Zbrosławicka Wieża Babel – s. 92
  • Blues are always blues – s. 97
  • Upadek moralny – s. 108
  • Najcenniejszą wartością każdej firmy są pracownicy – s. 108
  • Rok 1981. Wojna? Wojna! – s. 113
  • I po wojnie – s. 114
  • To wszystko brzmi jak bajka, ale bajką nie jest – s. 116
  • Medale, medale, medale, czyli Andrzej Sałacki – s. 118
  • Ania Małecka, Ewa Hordyńska i Andrzej Jońca, czyli MHJ „Dresaż” – s. 120
  • Wiktor Rozpędek – s. 128
  • „Hegemonia” i Harcerze – s. 129
  • Zbrosławicka rewolucja czerwcowa 1982 roku, czyli jak polskie konie przesiadły się z wagonów kolejowych do koniowozów – s. 131
  • Salaki & Sjonka. Wembley & Windsor – s. 136
  • Zbrosławickie początki doskonałych polskich pojazdów konnych – s. 142
  • Natural horsemanship w Zbrosławicach – s. 150

W związku z objętością dokumentu, mogą wystąpić problemy z jego przeglądaniem na urządzeniach mobilnych (tablety, smartfony).



Prędkość wczytywania jest zależna od rozdzielczości skanów oraz prędkości łącza internetowego – prosimy o cierpliwość.


Tytuł: Zanim trafiliśmy do Zbrosławic
Autor: Wojciech Ginko
Liczba stron: 15
Wydawca: Wojciech Ginko
Data publikacji: Zbrosławice, 2018

ISBN:

Fragment książki „Jeździecka Dolina Zbrosławice, czyli o koniach, ludziach i PRL-u„, autorstwa Wojciech Ginko.

Spis treści:

Część 1. Zanim trafiliśmy do Zbrosławic – s. 7

  • Luśka – s. 8
  • Prolog – s. 10
  • Marek Roszczynialski i parówki – s. 12
  • Wreszcie skoki – s. 16
  • Bolszewika goń, goń goń! – s. 18

W związku z objętością dokumentu, mogą wystąpić problemy z jego przeglądaniem na urządzeniach mobilnych (tablety, smartfony).